Góry Kamienne – 3 propozycje tras
Spis treści
Góry Kamienne to pasmo w Sudetach Środkowych rozciągające się na południe od Wałbrzycha. Leżą pomiędzy górami Sowimi, a Rudawami Janowickimi. Niedaleko stąd znajduje między innymi Projekt Riese. Nie są to zbyt wysokie góry, ich najwyższy szczyt, Waligóra, ma zaledwie 934 m n.p.m. Jednak cechą charakterystyczną Gór Kamiennych jest to, że są dość strome. Wędrując po tutejszych szlakach musisz nastawić się na wielokrotne, dość wymagające podejścia i zejścia. Szlaki w Górach Kamiennych są na ogół zalesione, jednak co jakiś czas można liczyć na widokową perełkę i podziwiać piękno okolicy. Późną wiosną Góry Kamienne są niezwykle zielone. Nie ma tu zbyt wielu turystów, co jest naszym zdaniem zdecydowaną zaletą tego pasma.
Nas te góry wyjątkowo urzekły, spacer miejscowymi szlakami jest bardzo przyjemny. W tym wpisie przedstawimy Ci trzy propozycje tras w Górach Kamiennych. Trasy są skomponowane mniej więcej na pół dnia. Uwzględniają zarówno Waligórę, jak i ruiny zamków znajdujących się na tutejszych szczytach. Przy każdej propozycji trasy znajdziesz mapę z dystansem, przewyższeniem i orientacyjnym czasem przejścia. Pamiętaj jednak, że przed wyjściem musisz ocenić własne możliwości i odpowiednio się przygotować.
Góry Kamienne - noclegi
Jako bazę wypadową w Góry Kamienne polecamy schronisko Andrzejówka. Znajdziesz w nim dobre jedzenie, duże porcje, fajne craftowe piwa i miłą obsługę. Dodatkową zaletą tego miejsca jest to, że tuż obok znajduje się dość spore pole namiotowe należące do schroniska. Można na nie wjechać również swoim kamperem albo przyczepą. Niestety zasięg w telefonie tam jest bardzo słaby, a właściwie można powiedzieć, że nie ma go tam wcale.
Jeśli wolisz nocować w kwaterach prywatnych czy mniejszych hotelach poszukaj noclegu w Sokołowsku. To niewielka, ale wyjątkowo urokliwa miejscowość uzdrowiskowa znajdująca się w Górach Kamiennych. My spędziliśmy tam drugą część naszego pobytu, nocując na dziko na przyjemnym parkingu tuż przy wyjściu na szlaki. W miejscowości znajduje się nadajnik BTS, więc zasięg jest tu bardzo dobry, a było nam to potrzebne do pracy.
Trasa 1 - Waligóra, Sokołowsko i ruiny zamku Radosno
Trasa pierwsza to wyjście żółtym szlakiem na Waligórę. Podejście jest niezwykle strome i daje w kość. Jednak dzięki temu na szczycie możesz się znaleźć w zaledwie 15 minut. To chyba najszybszy do zdobycia szczyt należący do Korony Gór Polski. Dalej kieruj się żółtym szlakiem w stronę rozdroża pod Waligórą i następnie czarnym do granicy z Czechami. Ten etap jest dość płaski. Kolej na zielony, graniczny szlak, na którym zaliczysz kilka pomniejszych szczytów Gór Kamiennych. Następnie z Przełęczy Sokołowskiej idź czarnym szlakiem do Sokołowska, klimatycznej miejscowości ukrytej pomiędzy górami.
Jest tu kilka całkiem ładnych budynków, w tym położona nad wodą cerkiew. To też dobry pomysł na przystanek na czeskie piwo przy ryneczku. Z Sokołowska do Andrzejówki prowadzi kilka szlaków, tutaj proponujemy przejście żółtym przez ruiny zamku Radosno. Napotkasz tam na swojej drodze kolejne dość strome podejście do samych ruin, ale dalej jest już tylko łatwiej i dość płasko. Dojście do schroniska od zamku powinno zająć Ci około 20 minut.
Trasa 2 - z Andrzejówki do zamku Rogowiec
Tym razem wychodzimy z Andrzejówki w przeciwnym kierunku. Przed parkingiem przy stoku narciarskim skręcamy w prawo na niebiesko-czerwony szlak. Po drodze wchodzimy na kilka szczytów, naszym celem są ruiny zamku Rogowiec. Na górę wchodzimy niebieskim, momentami dość zarośniętym, ale ciekawym szlakiem. Po drodze mijamy kilka punktów widokowych, na które z pewnością warto zajść. Są one dobrze widoczne ze szlaku. Na trasie znajdziesz też ciekawą formację – Skalną Bramę. Ruiny zamku Rogowiec są położone na szczycie o tej samej nazwie, jest to też dobry punkt widokowy. Powrót proponujemy żółtym szlakiem, po wyjściu z lasu jest tam ładny widok na Andrzejówkę i Waligórę.
Góry Kamienne trasa 3 - Z Sokołowska przez Lesistą Wielką i Stożek Wielki
Kolejna propozycja to już wyjście z Sokołowska, bardzo sympatycznej i spokojnej miejscowości otoczonej górami. Początkowo trasa wiedzie przez około 2 km asfaltem w stronę drogi krajowej nr 35 czerwonym szlakiem. Po drodze znajdziesz źródełka z wodą, z których z pewnością warto skorzystać w upalny dzień. Następnie bardzo stromo przez las wchodzimy na Lesistą Wielką, skąd obieramy żółty szlak z powrotem o Sokołowska. Po drodze czeka jeszcze wejście na Stożek wielki. Typowo dla Gór Kamiennych jest to dość strome podejście. Byliśmy na tej trasie w upalny dzień, jest dość wyczerpująca, polecamy zabrać dużo wody.
Bonusowa trasa
Dla tych, co lubią wyjść w góry na cały dzień i solidnie się zmęczyć, polecamy połączyć trasę nr 1 (zmieniając n przebieg na niebieski szlak pomiędzy Andrzejówką i Sokołowskiem) z 2 lub 3. Da się wtedy zrobić “ósemkę” i nie powtarzać za bardzo żadnego szlaku. Gwarantujemy, że liczba podejść będzie porównywalna z niektórymi trasami w Tatrach. Poniżej dwa przykłady, jak można połączyć te szlaki ze sobą.
Podsumowując, Góry Kamienne mogą dać w kość. Nam dały całkiem solidnie. Spędziliśmy tam prawie tydzień, ale przez spory czas pracowaliśmy z naszego kampera i na szlaku byliśmy na tych trzech opisanych trasach. Mam nadzieję, że wykorzystasz te wskazówki i odwiedzisz Góry Kamienne.
Bonusowa trasa raczej nie dla mnie, ale reszta jak najbardziej! W ogóle uwielbiam góry, ale najgorzej jak na trasie jest schronisko – od razu idę zjeść i nic mi się nie chce 😀
Też tak mamy, ale jak się nie nocuje to prędzej czy później trzeba się zebrać 😉
JA z racji zamieszkania jestem „beskidowy” czy szerzej „karpacki” ale od lat wybieram sie na kilka dni w Sudety. Poza Górami Stołowymi i Sowimi mało znam ten obszar. Zapisuje sobie propozycje do wykorzystania
Sudety też są bardzo ciekawe, szczególnie okolice Kotliny Kłodzkiej, gorąco polecamy !
Cześć, przeszłyśmy waszą trasę numer jeden dwa dni temu i jest świetna! Szłyśmy tylko odwrotnie, zaczynając od Koziego Rogu i kończąc (przez Waligórę) w Andrzejówce.
Piękna trasa, z pięknymi widokami, mimo że większość lasem. Po deszczu zejście z Waligóry diabelnie śliskie, ale dałysmy radę. Odradzamy wędrówkę w tę stronę w deszczu. A na końcu pomylila się trasa do Sokołowska i przypadkowo została odkryta kopalnia melafiru w Rybnicy, co dodało z 5 km do całości 😉
Ogromne dzięki za polecenie tej trasy!
Super, że Wam się podobało, bardo się cieszę takie wiadomości tylko napędzają do dalszego pisania 🙂