NArty w Polsce, Kasprowy Wierch.
Strona główna » Poradniki » Narty w Polsce – czy to się jeszcze opłaca?
|

Narty w Polsce – czy to się jeszcze opłaca?

Co roku czekamy na dobre warunki na stokach, aby ruszyć na narty lub snowboard. Nie inaczej było i tym razem. Dlatego postanowiliśmy przetestować narty w Polsce. Byliśmy w dość chodliwym okresie, bo od 30 grudnia do 8 stycznia. Spędziliśmy 10 dni na Podhalu. Czy warto naszym zdaniem jeździć na narty w Polsce, czy to się jeszcze opłaca? Jakie mamy wrażenia z naszych ostatnich trzech wyjazdów? O tym będzie ten wpis. Polecimy Ci też lub odradzimy kilka ośrodków narciarskich.

Tatry Bielskie nocą.

Gdzie pojechać na narty w Polsce?

To pytanie zadaje sobie chyba każdy przed zimowym wyjazdem. Wybór ośrodka trzeba uzależnić od własnych wymagań. Co innego, jeśli jedziesz z grupą znajomych, a co innego, gdy na narty jedziesz z dziećmi. Poniżej opiszę Ci kilka ośrodków, w których jeździliśmy, a także doradzę, jak wybrać odpowiedni stok na narty w Polsce.

Tatry Bielskie.

Kotelnica - Białka Tatrzańska

To moim zdaniem zdecydowanie najbardziej uniwersalny stok w Polsce. Kotelnica regularnie się rozbudowuje i dochodzą jakieś nowe trasy. To także dobre miejsce na naukę, przy Kotelnicy działa szkoła narciarska, a biorąc instruktora, nie czekasz w kolejce do wyciągów. Ośrodek w Białce Tatrzańskiej oferuje prawie 30 tras o różnym poziomie trudności i ponad 20 wyciągów. Ceny biletów kształtują się w okolicach 140 zł za dzień (styczeń 2022). Oczywiście, jeśli kupisz bilet kilkudniowy, to cena za dzień będzie lepsza. Wariantów jest naprawdę mnóstwo i zależą od sezonu. Warto zwrócić uwagę na karnet wieczorny, od godziny 16 do zamknięcia stoków. Jest bardzo korzystny cenowo i można mieć aż 6 godzin szusowania. Aktualne ceny karnetów, godziny otwarcia i warunki na trasach sprawdzisz na stronie Kotelnicy.

Niestety z popularnością Kotelnicy wiążą się też utrudnienia. W sezonie, szczególnie w godzinach okołopołudniowych jest tu mnóstwo ludzi, a cała Białka Tatrzańska staje się często jednym wielki korkiem samochodowym. Kolejki do wyciągów są olbrzymie, a tłok na stoku skutecznie obrzydza jazdę. Jeździ tu dużo niedoświadczonych narciarzy i snowboardzistów, więc bardzo łatwo o wypadek. Z drugiej strony trafiają się też królowie stoku, jadą bardzo szybko i nie zwracają uwagi na nikogo. Co chwila słychać, jak skuter TOPR jedzie po kogoś na sygnale. Moim rozwiązaniem na tłumy jest właśnie karnet na jazdę wieczorną, stoki są wtedy nieporównywalnie luźniejsze. Co prawda, są już trochę rozjeżdżone, ale moim zdaniem to i tak lepiej, niż jeździć w tłumie.

Mieszkaliśmy jakieś 15-20 minut jazdy autem od Kotelnicy, a w szczycie pokonanie tego odcinka zajmowało prawie dwie godziny. Darmowe parkingi były już zajęte i trzeba było parkować na tych bardziej oddalonych i płatnych. My w takim wypadku rezygnowaliśmy z jazdy, bo nie byłaby to dla nas żadna przyjemność.

Narty w Polsce, Kotelnica Białczańska.

Jurgów

Narty na Podhalu mają jedną ogromny atut – obowiązuje tu wspólny skipass na kilkanaście ośrodków. Szczegóły znajdziesz na stronie Tatrysuperski. Jeżeli w jednym będziesz się źle czuł, śmiało możesz próbować obok, nie tracąc przy tym karnetu. Niedaleko Kotelnicy, tuż przy granicy polsko-słowackiej, u stóp Tatr Bielskich położony jest ośrodek narciarski Jurgów Ski. Na ogół są tam czynne prawie wszystkie trasy (oprócz czarnej) i dawniej często poranki spędzaliśmy w Jurgowie, a wieczory na Kotelnicy. Niestety, tym razem i Jurgów był zatłoczony.

Jurgów ski, stok na narty w Polsce.

Inne ośrodki na Podhalu

W okolicy jest bardzo dużo innych wyciągów narciarskich, co sprawia, że Podhale to z pewnością jeden z bardziej atrakcyjnych regionów na narty w Polsce. Nie testowaliśmy osobiście innych wyciągów, oprócz Bachledowej Doliny, o niej przeczytasz w artykule poświęconym nartom na Słowacji.

Kasprowy Wierch

To moim zdaniem najlepszy ośrodek narciarski w Polsce, pod warunkiem, że czynna jest trasa w kotle Goryczkowym. Niestety zdarza się to bardzo rzadko, muszą być naprawdę obfite opady, ponieważ stoki na Kasprowym nie są naśnieżane. Są tam zaledwie dwie trasy i dwa wyciągi, ale naprawdę warte jazdy. Przy zakupie skipassu nie trzeba stać w gigantycznej kolejce do gondoli, dla narciarzy jest osobne wejście. Przy dobrych warunkach śniegowych można zjechać aż do Kuźnic. Cena skipassu na Kasprowym Wierchu to 140 zł.

Narty w Polsce - Szczyrk

To miał być najlepszy ośrodek na narty w Polsce, gdy przejęła go słowacka firma. My po wizycie w Szczyrku będziemy go za każdym razem stanowczo odradzać. Jedno trzeba przyznać, stoki narciarskie są fajne i jest na nich dość luźno. Niestety luźno jest dlatego, że wyciągi i całe miasto nie są przystosowane do liczby turystów, a wszyscy stoją w korkach i w kolejkach do wyciągów. My wychodząc na stok o godzinie 8 rano, pierwszy raz zjechaliśmy około południa. Szczyrk jest w sezonie mocno zakorkowany, skibusy przepełnione, a pod stokami nie ma wystarczającej liczby miejsc parkingowych. Kolejki do wyciągów są gigantyczne i czeka się na wjazd zdecydowanie dłużej, niż zjeżdża. Do tego trasa łącząca Skrzyczne z Małym Skrzycznem wbrew mapie biegnie pod górę i nie można jej pokonać na Snowboardzie bez wypinania się. 

Mamy też bardzo złe doświadczenia z obsługą klienta w Szczyrku. Bilety kupuje się online i automatycznie jest wybrana data skipassu na datę zakupu. Ja kupując bilet wieczorem, tuż przed zamknięciem stoków nie zauważyłem tego (wiem, moja wina) i kupiłem bilet, który był ważny pół godziny. Zorientowałem się od razu i napisałem maila, zadzwoniłem, ale niestety dla Ośrodka w Szczyrku ważniejsze było moje kilkadziesiąt złotych niż dobre wrażenie klienta, nie przyjęli reklamacji. Skipass kosztuje tu około 130 zł.

Nasze rozczarowanie wizytą w Szczyrku było o tyle większe, że oboje stawialiśmy tu swoje jednych z pierwszych kroków na stokach. Monia przyjeżdżała tu jeszcze przed modernizacją wyciągów – i faktycznie wtedy wjazd na górę zajmował więcej czasu, ale kolejki były znacznie mniejsze i ogólne wrażenia o wiele lepsze.

Kolejak do wyciągu w Szczyrku, narty w Polsce.

Jaworzyna Krynicka

Ten ośrodek zawsze spełnił moje oczekiwania, tam właśnie uczyłem się jeździć na desce. Jest tam dość dużo zróżnicowanych tras, a co najważniejsze są one jak na polskie realia długie. Jaworzynę Krynicką ostatnio odwiedziłem w 2017 roku, więc nie mam aktualnych informacji, co do poziomu zatłoczenia. Cena całodniowego skipassu to 130 zł.

Mniejsze stoki narciarskie w Polsce

Jeżeli chcesz uniknąć gigantycznych tłumów, radzę wybrać jakiś mniej znany stok, z dala od najpopularniejszych miejsc. Takie mniejsze ośrodki będą też dobre na wyjazd rodzinny. Narty z dzieckiem, które dopiero uczy się jeździć, będą na pewno przyjemniejsze, a czas lepiej spożytkowany. Na mniejszych stokach łatwiej jest nauczyć kogoś jazdy. Takie ośrodki będą też dobre dla uczących się dorosłych. Z miejsc godnych polecenia mogę wymienić, Magurę Małastowską, jest to jednak trudny stok, nie nadaje się do nauki, a w środku dnia też może być tłoczno. Na uwagę zasługuje też Smerekowiec to malutki stok położony w Beskidzie Niskim. Jest to bardzo dobry ośrodek na naukę. Jeżeli nie chcesz jechać w góry, rozważ ośrodki takie, jak Kazimierz, Bałtów, czy Kamieńsk. Sprawdź jednak, jakie warunki panują na tych mniejszych stokach, jest tam bowiem zdecydowanie gorzej o naturalny śnieg niż w górach. 

Obertauern stoki narciarskie.
dla porównania stok w Obertauern (Austria)

Narty w Polsce - czy warto?

Moim zdaniem zdecydowanie nie warto jeździć na narty w Polsce. Przekonaliśmy się o tym wiele razy w ostatnim czasie. Dlaczego tak krytycznie do tego podchodzę? 

  • Dzikie tłumy, to zdecydowanie największa bolączka nart w Polsce.
  • Coraz wyższe ceny skipassów, jedzenia i noclegów.
  • Stoki nieporównywalnie gorsze niż w Alpach czy nawet na Słowacji.

Podsumowując, jeżeli chcesz się wyjeździć, wybierz Alpy! Jest tam na pewno drożej niż w Polsce, ale jeżeli ogranicza Cię budżet, jedź na krócej. Wydasz wtedy mniej, a wyjeździsz się na pewno więcej niż na polskim stoku. Nie warto też jechać moim zdaniem na Słowację, a dlaczego – o tym przeczytasz tutaj

Kiedy warto pojechać na narty w Polsce? Jedyny moim zdaniem przypadek to nauka. Nie potrzebujesz wtedy super tras, a wybierając jakiś niszowy stok, masz szansę na uniknięcie tłoku. Nauka szusowania w Polsce będzie też z pewnością tańsza niż zagranicą. 

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *