Cabo de Gata – park, który musisz zobaczyć
Spis treści
Ruszyliśmy na południe Hiszpanii, do Andaluzji, odkryliśmy tam Cabo de Gata, czyli prawdziwą przyrodniczą perełkę. Położony na wybrzeżu Park Naturalny ma liczne tereny spacerowe i piękne plaże. Dowiedz się, co trzeba zobaczyć w okolicy, jakie atrakcje koniecznie zwiedzić w Cabo de Gata, oraz jak wygląda wizyta kamperem w tym miejscu.
Cabo de Gata - atrakcje
Głównymi atrakcjami Cabo de Gata są oczywiście ścieżki trekkingowe, zarówno miłośnicy gór, jak i plaż znajdą tam coś dla siebie. Poniżej znajdziesz opisane miejsca, które zdecydowanie warto tam zobaczyć.
Jeszcze przed Cabo de Gata, jadąc od strony Murcii, warto zatrzymać się w miasteczku Mojácar. To jedno z pueblos blancos, które z pewnością warto wpisać na swoją listę. Po drodze przed parkiem będzie przejeżdżać niesamowicie malowniczą drogą, zrób przystanek na Mirador De La Granatilla. Roztacza się stamtąd niesamowity widok na okolicę.
Playa de los Muertos
Plaża umarłych, czyli Playa de los Muertos. Pomimo niewdzięcznej nazwy zachwyca widokami, jest duża i ma ciekawe formacje skalne od strony południowej. Od północy fabryka betonu zdecydowanie psuje widoki. Playa de los Muertos jest kamienista, jednak przyjemna, nie są te kamienie ostre. Okoliczne prądy sprawiają, że akurat w tym miejscu znajdowano ciała topielców, stąd też jej nazwa. Przy wyjściu na plaże są dwa dość nieduże parkingi, bezpłatne poza sezonem i nie mieliśmy też problemu z zaparkowaniem kampera. W sezonie trzeba być tutaj rano. Na plaże schodzi się około 15 minut z parkingu.
Mesa de Roldán
Z parkingu przy Playa de los Muertos polecamy wybrać się na krótki, około 4-kilometrowy trekking do Torre Mesa de Roldán. Część trasy wiedzie asfaltem, część przejdziesz po dawnym dnie morza, więc wypatruj śladów skamielin, nam się niestety nie udało. Mesa de Roldán to jedna z wielu wież, która strzeże wybrzeża i całkiem niezły punkt widokowy.
Agua Amarga
To niewielki turystyczne białe miasteczko, położone na wybrzeżu. Jeden z większych ośrodków w Cabo de Gata. Tuż przy plaży znajdziesz bunkry oraz domy wykute w skałach. Agua Amarga to także świetna baza wypadowa na okoliczne szlaki, znajduje się tu też całkiem przyjemny kamper park. Polecamy trekking na okoliczne zatoczki Cala de Enmedio i Cala del Plomo. Ta pierwsza to plaża otoczona fajnymi skałami jakby w kształcie fali, bardziej dzika i trudno dostępna. Do drugiej możesz dojechać też autem, jest zdecydowanie bardziej uczęszczana. Jeżeli masz ochotę na dłuższą wycieczkę, to dalej jest też plaża San Pedro. Jest przy ujściu rzeki, a niedaleko jest też wioska hipisów i pozostałości po zamku.
Las Negras
Kolejne miasteczko w Cabo de Gata, podczas naszej wizyty było tam zdecydowanie więcej życia. Knajpki były pełne zarówno turystów, jak i miejscowych. Na ulicach było pełno straganów, a okoliczni hipisi mniej lub bardziej udolnie popisywali się swoimi performance’ami.
Sendero de la Molata
Bardzo polecamy ten trekking pomiędzy Las Negras, a Playazo de Rodalquilar. Sendero de la Molata to ścieżka panoramiczna biegnąca na szczycie klifów. Jest łatwa i dość krótka, a obfituje w piękne widoki. Po drodze odwiedzisz między innymi zamek Castillo de San Ramón.
La Isleta del Moro
To miasteczko, w którym możesz spokojnie stanąć kamperem. My tam spędziliśmy kilka dni, trafiając na zdecydowanie najładniejszy wschód słońca. Sama Isleta nie wyróżnia się specjalnie spośród sąsiadujących białych miasteczek w Cabo de Gata, można stąd jednak wyjść na całkiem fajny spacer po okolicznych pagórkach, wzdłuż plaży. Dojdziesz tak do Duna Fósil de Los Escullos, ta całkiem fajna formacja skalna, a tuż obok niej jest zamek.
Faro de Cabo de Gata
W najbardziej wysuniętej na południe części parku jest latarnia morska oraz punkty widokowe, chyba najładniejsze w tej okolicy. Pod latarnię możesz podjechać autem, zdecydowanie warto jednak pójść nieco dalej do Mirador de las Sirenas. To zaledwie kilkaset metrów, a naszym zdaniem jest o wiele ładniejszy widok. NIedaleko Faro de Cabo de Gata znajduje się miejscowość La Fabriquilla, całkowicie pusta poza sezonem. Znajdziesz tam fajne plaże, a w pobliskich solankach podobno można zobaczyć flamingi. Nam się niestety to nie udało i różowe ptaki spotkaliśmy dopiero w El Rocio.
Cabo de Gata kamperem
Jako że Cabo de Gata to teren parku naturalnego, nie można tam stać na dziko, co może być pewnym problemem szczególnie w okolicach Agua Amarga. Dlatego przed wjazdem do parku zatrzymaliśmy się w miejscowości Carboneras – ostatnim większym miastem przed parkiem. Wiem, że wiele osób pomija zakazy, ale my akurat nie chcieliśmy narażać się na mandaty. Skorzystaliśmy z kamper parku w Agua Amarga, zapłaciliśmy 12 €. Na miejscu jest serwi i toalet, można też wziąć prysznic, ale ciepła woda jest plana 1€. Można też spróbować bez opłaty i tak polecam, ja poszedłem wykąpać się w zimnej i miałem ciepłą, Monia zapłaciła i połowę czasu czekałą aż woda się nagrzeje.
Wiele kamperów parkuje w okolicach plaż, jednak nocowanie tam jest zabronione. mimo tego znaczna część vanów wyglądała jakby stała tam od dawna. Pewnie w sezonie bardziej zwracają na to uwagę. Godnym polecenia miejscem na nocleg jest La isleta oraz La Fabriquilla, są tam spoko miejsca, na których można zostać na noc.
Cabo de Gata - mapa
